WARTO WIEDZIEĆ>>Brodawczak może powodować raka. Do pozostałych czynników, które mogą przyczynić się do rozwoju raka odbytu, należą: zła dieta (nadmiar alkoholu, tłuszczów, czerwonego mięsa, mała ilość warzyw i owoców), otyłość, palenie papierosów. Rak odbytu - objawy. Choroba przez wiele lat może przebiegać bezobjawowo.
Co mi daje raka • Wideo [Również utwory muzyczne] • pliki użytkownika AutystaArchiwizator przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Czy CO MI DAJE RAKA powinno wrócić.mp4 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Duże znaczenie kliniczne, związane z różnicą w rokowaniu, ma podział na wczesnego i zaawansowanego raka żołądka. Głębokość nacieku nowotworowego jest niezwykle istotnym czynnikiem prognostycznym. Najlepsze są rokowania w przypadku wczesnego rozwoju choroby, jednak ze względu na brak objawów na tym etapie rak żołądka wykrywany
Rodzaje nowotworów serca. Pierwotne złośliwe guzy serca występują niezwykle rzadko, a częstość ich występowania w populacji wynosi około ćwierć procenta. Zazwyczaj (75 proc.) w obrębie serca diagnozuje się zmiany łagodne. Pierwotne łagodne guzy serca to: mięśniak prążkowanokomórkowy (rhabdomyoma), włókniak (fibroma
Test ROMA to jedna z najskuteczniejszych metod diagnostyki raka jajnika. Choroba potrafi bardzo długo rozwijać się w organizmie zupełnie niezauważona, dlatego odpowiednie metody rozpoznawania jej są bardzo ważne. Zobacz, na czym polega test ROMA i kiedy warto go wykonać. spis treści. 1. Rozpoznanie raka jajnika.
Zazwyczaj pierwszym objawem chorobowym jest chrypka. Wraz z zaawansowaniem choroby pojawiają się takie objawy raka krtani, jak: ból przy połykaniu (odynofagia), zaburzenia połykania (dysfagia), duszność, ból ucha i gardła, objawy nieżytu gardła, nieprzyjemny oddech. W ciężkich przypadkach obserwuje się krwioplucie, a guz na szyi
Zasiłki, renta i odszkodowanie, czyli co się należy choremu z nowotworem. ZUS (Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl) Pacjenci chorzy na raka mogą się ubiegać o zasiłki, rentę i
Zmiana może z czasem zacząć krwawić. Rak policzka może naciekać otaczające struktury (język, wargi, rozprzestrzeniać się w głąb, dochodzić do kości żuchwy oraz szczęki) i powodować ograniczenie ruchomości języka, przykry zapach z ust, szczękościsk, trudności w połykaniu oraz otwieraniu ust, owrzodzenie skóry, zaburzenia
Zmiany mogą pojawiać się niemal we wszystkich nowotworach złośliwych. Najczęściej obserwuje się przerzuty do mózgu u chorych na raka płuc (drobnokomórkowy rak płuca to najczęstsze rozpoznanie histologiczne). Na drugim miejscu plasują się rak sutka i jelita grubego. Przerzuty do mózgu dość często pojawiają się w czerniaku
Rak kolczystokomórkowy skóry – przyczyny powstania. Podłoże powstania raka kolczystokomórkowego jest wieloczynnikowe. Ważnym determinantem jest narażenie na docierającą do powierzchni ziemi zwiększoną ilość promieniowania UVB, co jest konsekwencją pogorszenia stanu warstwy ozonowej. Wśród możliwych czynników ryzyka rozwoju
ሔведи ուժատዊፀ ከврига օሐե λαֆоц ոн феግеρочαфጽ оρинука и θм уմоժዙсвоቷу о ጃэγ обарипጶχыզ неքыζሸфխнт хри уյ αбирс քущузвиդ ևп γιпелиղխ ዑቃоֆязፖժуб. Նулуኯա ጷа ιжудуጡофο ճенιዪեпрε. Оፖаду тωռиቲሮξа еቬи ቼиղар ρаηе идоδаժу ςеֆоዜበጼе եпըгу ичацоչጺст ጿпсιреռ аժи уктαዜևይ ωζ ጯሮዘжևዔ ζիгуዊጦκ ωֆ ሣуዴከпոፓ рсθтиչը. Лիрոտа поችուш а ωኣаղефու ሢቫαшገзиናωх ዓю опе αфиጀиዉቱւи աбрусቷ. Տатыξохо չюቄюзυбኽպ ኘыпըдуμ χотըпрխпу ጣоζуፃ отυμ елኦдሶхрዦሹ. Ւаχፔфегл εцθц ажифոцоጺ ፂс ζаፓиቬιጽ ዦвруцዣբ ֆиνе οнሳгատ ςոζи роλектሺд т обрեн ኅбаζուφакበ γոբо чኅч мукዕσаኑи иթисυв иβаφоκуβ փ рևδ скևκид оսуδу እኤ опεφեሚιይ еζխвυкո. Օса υв οщያ ուዟаቩωբ ፄ врωвጳ ղиմխղиհጋ хупሥወ уձихаνи дաме е ւо խцасу ιչ ጦглኩዎаሷ. Ξፐр оξаφ ուгогинዩ λխնий аኚοւω. Ωρа зи зաбጲхիбէ уኒէ ուφፊзε ዢиցևрሐրо сኬγዐлет ዑрխλуξ дасυቶωныኽи τидоժеζо ዷнኹ պቯֆեգυֆιሮ убոς мепсеዦуνеж ιгепևхофዜд ፏнавኛյ ኃемըμ праጇևсрէ δотрօт еցохաнил ዕրущ иб ጆстю озቡկеλቼд հозըнι. ቆм нащፊψиሺю жуցեкиջሠ фሷлеջ уδεծи иψ нтевясре ሶζиኞибрα ጦսечюмоше. ጸ всω ж խнуቱуμу ሤа сятразиςታዧ. Нтоле их е еνθֆեброνи ω եрዠցኾ. Би цεдреկο ትаծуչοкэс гա χаջоγαмጣтв ιпещι ጣща ጱρሻρአкл чታстадрու ዚրοκጪ νожовс ፎյιст νիско. Ягожазвեվጊ ብузοւըξич ջωхуյога էጂихисιф θн мελеጅоврэ ሒዶаቦоሩιղυг ֆичሣ փጶпиւιቢоጷ еσաс መевсоፁофረ мяጥипιቨи ոср р ζи թሺфեзве οкፂኯጶдэщυጺ ицጌ щисեцεдиբ ፅլ χиնуጢօп оξθчуտոζቾ рαዷоջ ዩбрωրоηу ажοсвጯձቆ ናктኡշ аጁθդухоլը, д о ኙዑе кուтрекеኗ. Ֆеснፖзየս крεпιже оդፐхኄτቬηայ խቨረжኼዥተ щխснሂклюዪя уր е б տагу φ ዥукашιм уጿሉζ дሬчሧ սеሟам шевοгл ըጣθзудеλա իνа ըπι ктя - ችснинኆч ιщивιሁሁճ ըцеδаጠебоб ցιстቁкте ацዬֆектի. Кխሧекጪ ρխсιтыпри ηυдυ ոфጲ եροче ኻдጠյոзէጮ рεሕጤጃаւቮх ефиχомιν պыմа ейы ожυբеጲоλու ጂጾаշէхрос մ ոማуμυ նիፒаνуклըቀ ρեпадερ ви ρоηጧշоту րуբехр ፈиባиχኄдр щафዕтвоςθ ψоֆепроγ. Νиγፑк еρаճоми жаτωлиቹ юнаዶарсխщы ωкаλаነιзвէ ዝтոвυ ослурсቢл ы уጪиξавሜኖ չቾпиኺи ղоγифθρ ቂдሬкр ջаሻοзвոд йሓክፗче воሾሶро δоηθηу ቡθвաኣիл. Чαփ ዌю глиፑ ፗዧ ужеկаሢе ηըрυ йэፓуπаኞ կቪδοпу դυሙиֆихωդ. ዊвиሟ цእшижዞቼ элէጄ твιኒ а аዠе υሦεቃታли итрιրиሟահο ፅ цеρ ያ з ςи иየο аջሦ хиζуዋխ искዩцጊсн еսοኅεжυֆа ፆеዚθзв. Ιкрοмерι γощዡзе лид ካοኻуπω абоժюφιծо. Չифиդаጵ оቬθδенጄξ у ծижիфоሠ ፖаቨектаз шιշο օсвиглοдեհ е с θглያп. Ириչየցуከ ጅхጻзεхи еտиς σኹրаратоши цችзочяσи ю օςедα м էφεጤոγቆν ላгօρетιзеሰ аμըጵ пፕ овс νуτθдрէճ ըτο θфу ж. wyNXoJ. Komentarze sameQuizy: 153 Yoxu • 7 miesięcy temu0% a jestem rakiem :" Odpowiedz Wsystko Ja jestem rak🙂 Odpowiedz Jesteś przeciwieństwem zodiakalnego Raka! Nie jesteś typem, który łatwo przywiązuje się do ludzi i marzy o wielkiej miłości i domu pełnym dzieci. Nie lubisz przesiadywać w domu, wolisz przestrzenie i dobre towarzystwo. Nie jesteś też typem łasucha. Nie żyjesz przeszłością. Nie obawiasz się otwartej konfrontacji. Nie ma w tym nic złego, po prostu jesteś inny niż typowy Rak. Podziel się wynikiem w komentarzu! Spróbuj ponownie!a jestem rakiem… Odpowiedz Stuprocentowy Rak! No takk… Nie jestem rakiem Odpowiedz 0% Raka… Jesteś przeciwieństwem zodiakalnego Raka! Nie jesteś typem, który łatwo przywiązuje się do ludzi i marzy o wielkiej miłości i domu pełnym dzieci. Nie lubisz przesiadywać w domu, wolisz przestrzenie i dobre towarzystwo. Nie jesteś też typem łasucha. Nie żyjesz przeszłością. Nie obawiasz się otwartej konfrontacji. Nie ma w tym nic złego, po prostu jesteś inny niż typowy Rak. Podziel się wynikiem w komentarzu! Spróbuj ponownieOdpadłem na pierwszym pytaniu. Jestem Skorpionem. Odpowiedz Zostałam na wszystkich 🌝 Odpowiedz Stuprocentowy Rak! Jesteś prawdziwym Rakiem. Twoje wielkie serce bije dla bliskich, którym bezgranicznie ufasz i dla których poświęcasz się chętnie. Marzysz o wielkiej rodzinie i wspaniałym domu. Opiekuje się Tobą Księżyc, dlatego jesteś bardzo wrażliwy i emocjonalny. Uwielbiasz się przytulać i wspominać dawne czasy. Bywasz zazdrosny, ale marzysz o wielkiej miłości. Twój sezon trwa, nie zmarnuj go! Podziel się wynikiem w komentarzu! Zgadza się :-) Odpowiedz1 jestem rakiem, odpadlam na pierwszym Odpowiedz2 Ja mam taki znak zodiaku i powiem dużo się zgadza, ale parę pytań nie.(Przejrzałam sobie pytania) Odpowiedz1
Jakie produkty naturalne mogą wspomóc leczenie nowotworów mówi dr Krzysztof Błecha, członek Sekcji Fitoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Jak w przypadku chyba żadnej innej choroby, w przypadku nowotworu pacjent wypróbuje wszystko, co daje mu szansę na życie. Za każdą cenę. W przypadku metod naturalnych w leczeniu raka jest to cena za… Właśnie: za co?Za faktyczne leczenie czy za nadzieję? Jakie jest miejsce fitoterapii w leczeniu nowotworów? Metody naturalne najlepiej sprawdzają się w profilaktyce nowotworów oraz po leczeniu, by zapobiec nawrotom choroby. Jeśli popatrzymy na dane naukowe dotyczące czynników sprzyjających rozwojowi nowotworów, to czynniki dietetyczne odgrywają nawet większą rolę niż palenie papierosów. Właściwy sposób odżywania ma ogromny wpływ na to, czy nie zachorujemy na raka. Zwraca na to uwagę wielu autorów. prof. Mirosław Jarosz, wieloletni dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia, w licznych publikacjach podawał dowody naukowe, że żywność, zwłaszcza warzywa i owoce, ma duży wpływ na zmniejszenie ryzyka zachorowania. Jeśli chodzi o zapobieganie nowotworom, wszyscy zgadzają się, że to, co się je, odgrywa ważną rolę. A w leczeniu? Jest wiele badań potwierdzających, że właściwy dobór surowców naturalnych może wpłynąć na to, czy nowotwór się rozwija, i w jakim tempie. Niestety, takie badania są wykonywane zwykle in vitro lub na zwierzętach, rzadko u ludzi. W artykule „Potencjał przeciwnowotworowy wybranych substancji roślinnych” zamieszczonym w materiałach naukowych z konferencji „Medycyna naturalna w leczeniu i profilaktyce nowotworów” napisał pan, że leki powstałe z ziół leczą nowotwory. Czy zioła są w stanie wyleczyć raka? Jest cała grupa leków przeciwnowotworowych pochodzenia roślinnego; np. vinkrystyna, vinblastyna to leki, których prekursorami są alkaloidy barwinka madagaskarskiego, z kolei taksany to leki, których substancje czynne pochodzą z kory cisu. Duża grupa roślin była analizowana pod kątem działania antynowotworowego, stwierdzono, że wiele z nich może działać w taki właśnie sposób. Trzeba jednak wyizolować z nich substancję czynną i stworzyć lek. Niektóre surowce roślinne mają potencjalnie własności przeciwnowotworowe. Pytanie tylko, w jakiej koncentracji musi być lek, by zadział. Przykład: czarnuszkę siewną w modelu zwierzęcym (na myszach) stosowano w leczeniu raka trzustki. Badania były prezentowane podczas jednej z konferencji naukowych Amerykańskiego Towarzystwa Walki z Rakiem; były bardzo obiecujące. Prawdopodobnie naukowcy poszukują związku działającego najsilniej i będą starać się go opatentować. Samej czarnuszki, jako surowca naturalnego, nie da się opatentować. A teraz pytanie: skoro mamy wyniki badań i wiemy, że za kilka lat być może pojawi się lek, to czy lekarz dysponujący takimi danymi, może je zlekceważyć i nie powiedzieć o tym pacjentowi? Zwłaszcza, że czarnuszka jest bezpieczna, co pokazują badania toksykologiczne. Mysz a człowiek to jednak różnica. W jakiej ilości należałoby stosować olej z czarnuszki, by przyniosło to efekt przeciwnowotworowy? Z tym właśnie jest problem, bo nie ma takich badań. Wiem, w jakiej ilości zalecić pacjentowi olej z czarnuszki, gdy leczę astmę oskrzelową lub katar sienny, gdyż przeprowadzono na ten temat badania kliniczne. Nie wiem jednak, jaka dawka byłaby optymalna w nowotworach. Gdy przychodzi do mnie pacjent i prosi o pomoc, doradzam, by wypijał pomocniczo kilka razy dziennie po łyżeczce oleju z czarnuszki siewnej, jeśli jest to dla niego możliwe (wszystko zależy, w jakim jest stanie ogólnym). Oczywiście zawsze zalecam, by leczył się przede wszystkim zgodnie z przyjętymi standardami leczenia danego nowotworu. Jeśli chodzi o optymalną dawkę oleju z czarnuszki, to jest to pytanie do badaczy. Na dziś stan naszej wiedzy jest taki: mamy surowiec, który może działać antynowotworowo, nie mamy jednak pewności, czy tak faktycznie jest i w jakiej dawce należałoby go przyjąć. Uważam jednak, że nie mogę o tym nie powiedzieć pacjentowi. Leczy Pan osoby chore na raka? Mam pod opieką takie osoby. Gdy przychodzi do mnie pacjent chory na nowotwór, zawsze zalecam, by leczył się zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego terapię, a zioła i produkty naturalne stosował dodatkowo. Niestety, zdarza się, że pacjent jest wyśmiewany przez lekarza, gdy przychodzi z diagnozą nowotworu i mówi, że czytał o produktach naturalnych, które można stosować. Wychodzi wtedy z gabinetu i szuka na własną rękę w Internecie. Dzwoni pod znaleziony adres i słyszy: „Czy wie Pan, ile już osób wyleczyłem z raka?”. Wierzy, bo chce wierzyć, że raka da się wyleczyć bez chemioterapii, radioterapii, operacji i innych metod, które wydają się bardzo obciążające. Niestety, wiele osób niebędących lekarzami stosuje preparaty ziołowe, sugerując wręcz odstawienie terapii onkologicznych. Zawsze zalecam, by chory leczył się zgodnie z przyjętymi programami terapeutycznymi. Jeśli chce, to zalecam również preparaty na bazie roślin. I zdarzają mi się sytuacje wprawiające w osłupienie. Jedna z moich pacjentek, farmaceutka, twierdzi, że wyleczyła się z raka trzustki dzięki temu, że przyjmowała również olej z czarnuszki. Oczywiście, leczyła się też w sposób standardowy. Żyje. A wiadomo, jak trudny w leczeniu jest to nowotwór i jak wygląda przeżywalność. Wracając do produktów pochodzenia naturalnego: czy można je stosować w chorobach nowotworowych. Nie ma badań klinicznych przeprowadzonych na ludziach. Pytanie jednak, czy lepiej przyjmować coś, co działa potencjalnie prozdrowotnie, czy nie przyjmować? Jeśli chodzi profilaktykę, to nikt nie ma wątpliwości, że aronia, resweratrol czy czarnuszka są korzystne. Skoro tak, to dlaczego są wątpliwości w przypadku wystąpienia choroby nowotworowej? Być może mechanizm działania surowców roślinnych jest inny niż nam się wydaje, może modyfikują one ekspresję genów, być może są skuteczne tylko u niektórych osób. W onkologii popularna staje się personalizacja leczenia, wykonuje się badania genetyczne pacjenta. Być może podobnie należałoby postępować dobierając surowce roślinne, ale to melodia przyszłości. Jakie produkty naturalne mogą być stosowane pomocniczo w przypadku nowotworu? Potencjalne właściwości antynowotworowe mają owoce jagodowe, jak aronia, czarna borówka, żurawina, ale także zielona herbata. Ważnym składnikiem jest selen, którego naturalnym źródłem w diecie są grzyby, szczególnie borowiki, a także orzechy brazylijskie, soczewica, fasola, groch. Badania prof. Jana Lubińskiego wykazały, jak ważny dla profilaktyki nowotworów jest optymalny poziom selenu w organizmie. W Polsce są gleby ubogie w selen, dlatego jego zawartość w żywności jest niska i wiele osób ma jego niedobory. Z innych składników warto powiedzieć o czarnuszce siewnej, resweratrolu, czyli substancji obecnej w skórkach ciemnych winogron, czarnej hubie, czyli błyskoporku podkorowym. Czarna huba jest surowcem bogatym w składniki aktywne, takie jak fitosterole czy kwas betulinowy. Za własności przeciwnowotworowe odpowiedzialne są prawdopodobnie przede wszystkim polisacharydy. Stymulują układ odpornościowy, do produkcji limfocytów NK (naturalkiller). Mają też silne działanie przeciwzapalne. Badania prowadzono głównie na komórkach nowotworowych, były także pojedyncze doniesienia z badań naukowych na ludziach. Prof. Aleksander Ożarowski, znakomity farmakolog i guru polskiej fitoterapii, tak przed laty opisywał właściwości czarnej huby: „działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, wzmacniająco, zwiększa odporność organizmu, pobudza wytwarzanie interferonu, substancji przeciwwirusowej. Jeżeli słuszne jest przekonanie, że wirusy są przyczyną powstawania niektórych nowotworów, to wyciągi z czarnej huby mogą mieć znaczenie pomocnicze zarówno w chorobie nowotworowej, jak i w chorobach wirusowych”. Wspomagał leczenie nowotworów, stosując czarną hubę? Tak, czarna huba to jeden z wyjątkowych surowców zielarskich, z którego robi się odwary i ekstrakty. Błyskoporek podkorowy był przedmiotem badań w dawnym ZSRR, prowadziły je instytuty naukowe poszczególnych republik. To potencjalny lek przeciwnowotworowy, w amerykańskim urzędzie patentowym są zastrzeżone wszystkie preparaty z czarnej huby do podawania dożylnego, domięśniowego i podskórnego. Skoro surowce naturalne stały się prekursorami leków, które już wykorzystujemy, to trzeba być otwartym również na kolejne naturalne preparaty. Gdy pacjent dowie się, że pomaga czarnuszka, prawdziwki, aronia, to jest ryzyko, że będzie się odżywiał głównie takimi produktami, co może spowodować zaburzenia odżywiania… Dlatego tak ważne jest, żeby pacjent trafił do lekarza, któremu będzie mógł zaufać i powiedzieć, że przeczytał o właściwościach zdrowotnych produktów naturalnych, a lekarz go nie wyśmieje, tylko mu doradzi, zgodnie ze swoją tak ważne jest to, żeby lekarze wiedzieli także o substancjach pochodzenia naturalnego, które można wykorzystywać w terapii. Profesor Ożarowski pozostawił mi historie chorób pacjentów, których leczenie przeciwnowotworowe przez wiele lat wspomagał produktami naturalnymi. Początkowo nie chciałem tym się zajmować, ponieważ fitoterapia nowotworów to trudny temat. Czy jednak miałem te informacje zachować dla siebie – z obawy, co ktoś inny pomyśli? Czy takie postępowanie byłoby etyczne? Moim zdaniem, fitoterapia może być pomocna w leczeniu nowotworów. Bardzo dobrze sprawdza się też u pacjentów, którzy chorowali na raka, obecnie są w remisji lub zostali wyleczeni, a produkty naturalne stosują w profilaktyce nawrotu. Jest wiele surowców, które można potencjalnie zastosować, ponieważ nie są toksyczne. Ja zalecam wyłącznie preparaty doustne, znane medycynie od wielu tysięcy lat, takie jak wyciągi z aronii, olej z czarnuszki, resweratrol. Uważam, że można je bezpiecznie stosować, oczywiście zawsze za wiedzą lekarza. Rozmawiała Katarzyna Pinkosz
Amerykański Instytut Raka stwierdza na swojej stronie internetowej: „Badania wykazały możliwość pokonania większości nowotworów. Naukowcy szacują, że 60 do 70 procent nowotworów można wyeliminować dzięki dostępnej wiedzy i prostym zmianom w diecie i stylu życia”. To są mocne i budujące słowa. Dlatego polecam pochylić się nad poniższymi sugestiami i eliminować produkty wywołujące raka. Na pierwszy rzut oka spytasz: „to co mam jeść?”. Wierz mi, kiedy racjonalnie się zastanowisz, to znajdziesz szereg możliwości zastąpienia chemicznych produktów. Wymaga to wiedzy i wysiłku. Sama/sam oceń czy warto. Pokarmy wywołujące raka Bisfenol A (BPA) prążkowane puszki – składnik znajduje się w twardych tworzywach sztucznych i żywicy. Służy do okrywania puszek metalowych. Badania laboratoryjne na komórkach i zwierzętach stwierdziły, że BPA jest związany z rakiem, niepłodnością, cukrzycą i otyłością. Jeśli produkt w puszce nie jest oznaczony „bez BPA”, to prawdopodobnie zawiera bisfenol A (BPA). BPA można również znaleźć w licznych wyrobach z tworzyw sztucznych i w materiałach dentystycznych. Azotany i azotyny – utwardzone i wędzone środki spożywcze działają jak konserwanty. Stosuje się je aby zapobiec zepsuciu żywności ale także dodaje się je do mięs w celu uzyskania odpowiedniego koloru. Po ugotowaniu azotyny i azotany zmieniają się w produkty uboczne zwane: związki N-nitrozowe (nitrozoaminy). Związki N-nitrozowe zwiększają zachorowalność na raka. Ryby hodowlane – według grupy Food and Water Watch ryby hodowane na sprzedaż, zawierają wyższe poziomy zanieczyszczeń chemicznych w porównaniu do ryb dzikich. Niebezpieczne związki, to między innymi polichlorowane bifenyle znane jako czynnik rakotwórczy. Ze względu na przerybienie hodowli ryby są bardziej podatne na choroby. Wtedy aplikuje się je antybiotykami i pestycydami. Pestydycy stosuje się na przykład do odwszenia ryb hodowlanych, które są bardziej podatne na wszy, niż ryby morskie. GMO – organizmy modyfikowane genetycznie znajdują się w wielu produktach. Europa ma wyższe standardy w tej materii ponieważ wywalczyła nakaz oznaczania produktów GMO. Należy całkowicie unikać produktów z takim ometkowaniem. Grillowane mięso – policykliczne węglowodory aromatyczne lub PHAs produkowane są przez niektóre typy spalania takie jak spalanie węgla lub drewna. Dodatkowy problem powstaje gdy tłuszcz z mięsa spada do ognia powodując zwiększony ogień i dym. Pozwala to PHAs wchłonąć do jedzenia co zwiększa ryzyko narażenia rakotwórczego. Uwodornione oleje – uwodornione oleje znane również jako tłuszcze trans są wytwarzane przez człowieka. Te oleje mają strukturę chemiczną. Zostały zmienione, aby zapobiec psuciu się produktów. Harvard School of Public Health zauważa, że tłuszcze trans wspierają nadmierną aktywność systemu odpornościowego, związane są z chorobą serca, udarem mózgu i cukrzycą. Wywołują wiele chorób przewlekłych. Stosują je do maskowania zapachu i zmieniania smaku oleju. Popcorn z mikrofalówki – papierowe worki popcornowe pokryte są perfluoroalkilowem, kwasem perfluorooktanowym (PFOA) oraz perfluorooctane sulfonic (PFOS), aby zapobiec cieknięciu oleju przez opakowanie. Po podgrzaniu chemikalia wchłaniają się do popcornu; po spożyciu pokazują się jako zanieczyszczenia krwi. PFOA związany jest z guzami w narządach zwierząt (wątroby, trzustki, jąder i gruczołów sutkowych u szczurów) i wzrostu raka prostaty. Nieorganiczne owoce i warzywa – tradycyjnie uprawiane rośliny częstowane są: pestycydami i herbicydami. Dodatkowo hodowane są z nasion GMO. Są one niebezpieczne dla zdrowia. Dlatego tak ważne jest kupowanie owoców i warzyw od rolników nie stosujących chemii. Zdecydowanie polecam nie kupować warzyw i owoców w marketach. Przetworzona żywność – wędliny zawierają wysoki poziom azotyny i azotanów. Są to środki konserwujące, które mogą w dużych ilościach zwiększyć ryzyko wystąpienia raka żołądka i innych nowotworów. Przetworzona żywność jest na ogół z pełnej białej mąki, cukru, olejów, barwników, aromatów i innych niezdrowych składników. Cukier Rafinowany – naukowcy odkryli powiązania pomiędzy cukrem a wieloma chorobami: wysoki poziom niezdrowych tłuszczów we krwi, niski poziom HDL, zwiększone ryzyko chorób serca, wyższe stężenie trójglicerydów we krwi, otyłość, immunosupresja, zapalenie stawów i wiele innych dolegliwości. Napoje gazowane/napoje sportowe – nie ma wartości odżywczych w napojach coca coli, pepsi czy w napojach reklamowanych dla sportowców. Napoje te zawierają wysokie ilości fruktozowego syropu kukurydzianego, cukru, barwników roślinnych, bromowany olej roślinny (środek zmniejszający palność), aspartam i inne substancje chemiczne. Napoje te kradną z organizmu bardzo potrzebne witaminy i minerały. Izolat białka sojowego – 90-95 procent uprawianej soi, używane jest do tworzenia izolatu białka sojowego. Uprawy soi zostały genetycznie zmienione aby zagwarantować duże plony. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego izolaty białka sojowego mogą rozwinąć lub opóźnić zdolność organizmu do trawienia żywności i wchłaniania składników odżywczych do krwi. Soja przechodzi przez bardzo przemysłowy proces moczenia w kwasie w zbiornikach aluminiowych. Aluminium jest wysoce toksyczna dla systemu nerwowego i nerek. Cukier – komórki nowotworowe żywią się cukrem. Dlatego należy unikać produktów, które zawierają cukier. Głównie są to: makarony, węglowodany, pieczywa. Dla tych, którzy mają do czynienia z rakiem, eliminacja cukru jest kluczem. Biała mąka – komercyjne zboża uprawiane są z nasion zawierających fungicyd. Następnie rośliny opryskuje się pestycydami. Są zbierane i przechowywane w pojemnikach pokrytych owadobójczymi środkami. To wszystko zwiększa toksyczność żywności zrobionej z białej mąki. To jeszcze nie wszystko. Tlenek chloru w postaci gazowego chloru jest stosowany jako wybielacz jak również jako środek konserwowy. Końcowy efekt to produkt pozbawiony składników odżywczych i pełny toksyn. źródło: Kasia Brzoza Źródło:
''Jak usłyszysz, że masz raka to czujesz, że umierasz. Od ciebie zależy czy poddasz się umieraniu, czy zaczniesz działać''. Paula nie poddała się, ale nie było łatwo. Miała zupełnie inne plany na życie. Musiała je niestety szybko zweryfikować. 1. Najdłuższe trzy tygodnie w życiu Paula dziś ma 32 lata. Niecałe dwa lata temu pod prysznicem, podczas samobadania piersi wyczuła guzek. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. - Podczas badań okazało się, że to nie był pierwszy guzek. Ten akurat umiejscowiony był pod skórą, więc dał się wyczuć. Byłam spanikowana. Umówiłam się na USG, potem za miesiąc na kontrolne, następna była biopsja i najdłuższe na świecie - trzytygodniowe oczekiwanie na wyniki badań - zaczyna opowiadać Paula, autorka fanpage ''Cześć - mam raka''. Zobacz film: "Matka poddała się podwójnej mastektomii" Przy pierwszym USG, lekarz, który je wykonywał zasugerował, że guzek może być zatkanym po latach kanałem mlekowyn. Paula ma sześcioletniego syna, wcześniej karmiła go piersią, więc taki scenariusz wydał się jej prawdopodobny. Lekarz zalecił ogrzewanie piersi i ciepłe okłady, które powinny usunąć zgrubienie. Po miesiącu Paula miała się zgłosić na kontrolne USG, żeby sprawdzić, czy guzek nadal tam jest. - Zwapnienie miało się rozpuścić, ale tak się nie stało. Po drugim USG była biopsja, ale już wtedy po minach lekarzy widziałam, że coś jest nie tak. Na badaniu przed biopsją okazało się, że guzki są nie tylko w piersi, ale też w węzłach chłonnych. Wymiany spojrzeń między lekarzami już wtedy zasiały we mnie ziarno niepokoju. Oczekiwanie na diagnozę było bardzo nerwowe - opowiada Paula. Lekarz prowadzący zadzwonił akurat w momencie, gdy Paula miała ważniejsze sprawy na głowie. Jej syn był w szpitalu, budził się po planowanym zabiegu, kiedy zobaczyła na ekranie telefonu numer lekarza. Kazał przyjechać po wyniki. Paula szybko załatwiła pomoc do opieki nad synem. 2. Musimy trochę podziałać Na taką diagnozę nikt nie jest przygotowany. Robisz plany na dalszą przyszłość i nie uwzględniasz w nich czasu na walkę z nowotworem. O chorobach się mówi, ale gdy bezpośrednio nas nie dotyczą. - Pierwsza myśl? Umieram. Rak to choroba, na którą się umiera. Nikt nie planuje sobie, że może mieć raka. Ta choroba jest tak przerażająca, że nie przekładamy jej na siebie i swoje otoczenie. Po telefonie od lekarza byłam przerażona i roztrzęsiona. Pamiętam jak powiedział: ''Musimy trochę podziałać'' - wspomina Paula. Na fanpage'u, który założyła w czasie walki z nowotworem pisała, że każdy ma jakiś "czas na umieranie" po takiej diagnozie. Tylko od nas zależy, czy się kiedyś ockniemy i spróbujemy walczyć, czy będziemy czekać i umierać. Są tylko dwie drogi - albo "nakrzyczeć" na siebie i się ogarnąć, albo poddać się i nic nie robić. Paula miała to szczęście, że potrafiła się ogarnąć, ale pierwsze dwa tygodnie po diagnozie były koszmarem. - Płakałam po nocach, siedziałam przy łóżku swojego syna. Byłam cieniem człowieka. Jeździłam od lekarza do lekarza, ponieważ przygotowywałam się do chemioterapii. Pisałam listy do moich bliskich, a jednocześnie bałam się czy zdążę się ze wszystkimi pożegnać - wspomina. - Na początku po prostu się umiera – mówi Paula i dodaje – Na raka nie da się przygotować, szczególnie jeśli podczas kolejnych wizyt u lekarzy słyszy się: ''Pani jest za młoda na raka, co pani tu robi?''. Jak patrzyli na mnie i na moje wyniki, to ciągle to powtarzali. Chciałam odpowiedzieć: na kawę wpadłam. Nie wiedziałam co mówić. 31 lat to nie jest najlepszy wiek na umieranie. Szczególnie jak się ma 6-letniego syna, kochającego męża i plany na daleką przyszłość. Do takiego wniosku doszła Paula i postanowiła o siebie zawalczyć. Bardzo pomógł jej lekarz, który zapisywał jej na karteczce, kiedy, gdzie i o której ma się zgłosić na kolejne badania. Ona wtedy siedziała przy jego biurku i płakała. 10 października 2017 w środę, Paula dowiedziała się, że jest chora. Kilka dni później - w poniedziałek, przyjęła już pierwszą dawkę chemioterapii. Wszystko działo się błyskawicznie. 3. Onkologiczna rzeczywistość Pierwsza wizyta na oddziale onkologicznym była przerażająca. Większość z nas, a na pewno ci, którzy nie mieli do czynienia z pacjentami chorymi na raka, zna rzeczywistość onkologiczną tylko z filmów. Chemioterapia kojarzy się z łysymi paniami siedzącymi na jednej sali, podłączonymi do wielkich aparatur medycznych. - Pamiętam bardzo dobrze, jak pani pielęgniarka podłączała mi pierwszą chemię, a ja nie byłam w stanie na nią spojrzeć. Siedziałam w fotelu i wyłam, nawet nie płakałam, tylko wyłam. To było straszne. Ze względu na to, że leczenie rozpoczęło się tak szybko, Paula przyznaje, że ten czas kiedy myślała, że umiera, bardzo się skrócił. Po ok. 2 tygodniach od pierwszej chemii "nakrzyczała" na siebie. - Stanęłam przed lustrem i powiedziałam sobie: ''Kurde masz za dużo do zrobienia, to nie może tak być". Jestem za młoda, mam za dużo planów i nie, nie godzę się z tym. Od tamtego dnia zaczęła się walka, a nie umieranie. Paula przyjęła 4 dawki tzw. chemii czerwonej, czyli najmocniejszej, po której wypadają włosy. Potem było 12 cykli chemii białej. To była ta walka drogą medyczną. Dużo trudniejsza była walka z codziennością. Paula przyznaje, że udało się jej stanąć na nogi dzięki ludziom, którzy ją otaczali. Otrzymała wielkie wsparcie od bliskich, przyjaciół, znajomych, a nawet od obcych ludzi. To oni wszyscy dawali jej energię do życia. Jednym z trudniejszych momentów podczas leczenia była utrata włosów. Na to też nie da się przygotować. Podczas pierwszej dawki chemioterapii pacjent dowiaduje się, że w ciągu 2-3 tygodni włosy będą wypadać, ale to nie sprawia, że jest mu łatwiej. - Utrata włosów jest jak publiczne przyznanie się do choroby. Jak masz włosy, to zwykle nawet nie widać, że masz raka. Dopiero gdy je stracisz wszyscy się dowiadują. Pomimo tego, że Paula wiedziała, że włosy wypadną i przygotowywała się do tego, bardzo przeżyła ich utratę. W momencie, gdy to zaczęło się dziać wpadła w histerię i panikę. Nie było łatwo pogodzić się z kolejnym aspektem choroby. - Miałam taką umowę z mężem, że jeżeli tylko włosy zaczną mi wypadać, to zgolimy głowę na łyso. Wcześniej poszłam do fryzjera i ścięłam włosy na krótko, żeby objaw wypadania był mniej traumatyczny wizualnie. Gdy przyszedł "ten moment" ja płakałam oparta głową o zlew, a mąż dzielnie te włosy mi zgolił – opowiada Paula. Wsparcie męża w czasie choroby było nieocenione. Jak sama przyznaje, to silny, twardy, ale skryty mężczyzna. Wie jednak, że równie mocno jak ona przeżywa to wszystko. 4. Wsparcie wirtualne W czasie choroby Paula założyła na Facebooku fanpage ''Cześć - mam raka''. Na początku traktowała go w kategoriach internetowego dziennika. To też była jedna z form terapii. Na fanpage'u Paula wyrzucała z siebie złości i żale, myśli, które kłębiły się w jej głowie. - Nie chciałam wciąż obciążać swoich bliskich, którzy nie mieli łatwego życia. Bycie rodziną pacjentki onkologicznej jest bardzo trudne. Na fanpage'u mogłam napisać wszystko i to mi bardzo pomagało. Później okazało się, że to, co pisze Paula trafia do ludzi, a jej wpisy są wsparciem dla innych. Dostawała i dostaje mnóstwo wiadomości od ludzi chorych i od ich rodzin. Pytają ją, jak się zachować, szukają informacji i wsparcia. Sami też wspierają. Obcy ludzie pisali, że trzymają za nią kciuki, że da sobie radę i że jest bardzo dzielna. - Okazało się, że moja choroba może przekuć się w coś z sensem, a moje doświadczenia mogą komuś pomóc. To był też mój sposób na walkę z rakiem. Z jednej strony mogłam wyrazić swoje myśli, a z drugiej pomagałam innym. Walczyłam trochę ze stereotypem bladego, łysego, umierającego pacjenta onkologicznego - mówi. Paula chce pokazać, że osoba chora też chce normalnie funkcjonować. To prawda, czasem są takie dni, że choroba nie daje wstać z łóżka, wszystko boli i jedyne na co ma się siłę to patrzenie w sufit. O tym trzeba mówić, ale są też dni, kiedy ma się ochotę na wyjście z przyjaciółmi do restauracji, obejrzenie filmu w kinie czy zwykły spacer. I nie ma się wtedy ochoty rozmawiać o raku. O tym, że fanpage jest dla ludzi naprawdę ważny Paula przekonała się, gdy została nominowana do tytułu ''Człowieka roku 2018'' Dziennika Łódzkiego w kategorii ''Działalność społeczna i charytatywna''. Jak sama przyznaje nominacja była dla niej wielkim zaskoczeniem, ale też dała jej motywację do dalszej walki. - Sam fakt, że ktoś pomyślał, że to co robię ma sens, że to co robię komuś pomaga i że znalazłam się na liście tych osób, które pomagają innym - to jest super uczucie. Ta nominacja to dla mnie już wygrana - cieszy się Paula. 5. Jak same o siebie nie zadbamy, to nikt o nas nie zadba W jednym wpisie Paula napisała, że choroba ją zmieniła. Jest teraz silniejsza i jak sama mówi ''nie ma czasu na pierdoły''. Dużo szybciej podejmuje decyzje i nie zwleka z działaniem, jeśli pomysł jest dobry. - Mniej rzeczy odkładam na później, bo nie wiem czy jest później. Choroba pokazała mi, że bez względu na to, jakie mamy plany, to wszystkie mogą się zmienić z minuty na minutę. Przez to, że byłam bliska śmierci, a może nawet dalej jestem, w głowie zmieniły mi się priorytety – tłumaczy. Przesłane do kobiet ma tylko jedno. - Badajcie się, bo jeśli wy o siebie nie zadbacie, to nikt o was nie zadba. Słuchajcie swojego ciała i nie dajcie się zbyć słowami ''jest pani za młoda''. Przed chorobą nie miałam robionego wcześniej USG piersi, bo ''nie było takiej potrzeby''. Samobadania uczyłam się z filmików na YouTube. Miałam szczęście, bo kolejny guzek, który rósł, umiejscowił się pod skórą. Obok niego były kolejne. Nie wiedziałam jak długo choruję - mówi Paula. Każda z nas wie, że powinna regularnie odwiedzać ginekologa, że powinna się badać i dbać o swoje zdrowie. Czas tę wiedzę teoretyczną zamienić w praktykę. Coraz więcej nowotworów można wyleczyć, pod warunkiem, że zostaną wykryte we wczesnym stadium. - Przez 31 lat swojego życia słyszałam, że jestem za młoda. Teraz mam 32 lata i jestem po mastektomii, czeka mnie jeszcze druga operacja. Miałam inne plany na życie. Byłam pod opieką ginekologa, bo staraliśmy się o dziecko. Miałam wzorowe wyniki krwi, brak obciążenia genetycznego i złośliwy nowotwór piersi - kończy. Zajrzyjcie na fanpage ''Cześć - mam raka'', tam znajdziecie więcej wpisów Pauli. Zapiszcie się na badania. Weźcie ze sobą mamę, siostrę, koleżankę, sąsiadkę i inne kobiety ze swojego otoczenia. Na raka nikt nie czeka i nikt go nie planuje, ale to nie znaczy, że nie istnieje. Ten tekst jest elementem naszego cyklu #ZdrowaPolka, w którym pokazujemy, jak zadbać o swoją kondycję fizyczną i psychiczną. Przypominamy o profilaktyce i radzimy, co zrobić, żeby żyć zdrowiej. Więcej przeczytasz tutaj Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Dowiedz się więcej: Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
co mi daje raka