autor. Cześć! Mam na imię Bartek i mam 15lat. Moim największym problemem jest mój wzrost – mam aż 198cm. W szkole mówią na mnie mutant, a jak ktoś podłapie to leci cała lista innych wyzwisk. Mam problem, by znaleźć sobie dobrego kolegę czy przyjaciela, nie wspomnę już o dziewczynie. Mam wrażenie, że jestem fajnym chłopakiem Praktyki zawodowe nauczycieli – zmiany 2020/2021. REKLAMA. Praktyki zawodowe to ważny element przygotowania do wykonywania zawodu nauczyciela, który musi przejść każdy student wybierający ścieżkę pedagogiczną. Co to praktyki zawodowe, gdzie można odbyć praktyki, jakie zmiany w praktykach wprowadzono w związku z pandemią 1. Uczeń ma prawo do : 1) informacji na temat swoich praw , procedur odwołania się oraz instytucji, do których można zwrócić się w przypadku nieprzestrzegania praw, 2) otrzymywania informacji o podejmowanych w jego sprawie decyzji, 3) zapoznawania się z programem nauczania z poszczególnych przedmiotów , jego treścią, celami i stawianymi wymaganiami, 4) jawnej znajomości Istnieje jednak znacząca różnica pomiędzy krótkim spóźnieniem, a całkowitą nieobecnością naszej pociechy. Spóźnienie ucznia na lekcję obowiązuje w sytuacji, kiedy dziecko przychodzi na zajęcia dydaktyczne w ciągu piętnastu minut od rozpoczęcia lekcji. Nauczyciel oznacza wtedy w dzienniku tę krótką nieobecność jako ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW. i często rozwiązują je z powodzenie. Co więcej, nauczyciele potrafią identyfikować problemy, zanim jeszcze rozpęta się huragan. Rozwiązują je w zalążku i nie dopuszczają do katastrofy. To cenna umiejętność dla każdego menadżera. 3. DECYZYJNOŚĆ. a także trafnie robić analizę zysków i strat. 4. Co można robić z dziećmi w szkole na świetlicy przez godzinę ? Będę chodzić tam trzy razy w miesiącu, aby dostać plusy i mieć wzorowe (postaram się!). Dziś byłam i zupełnie niewiedziałam, co mam robić z tymi dziećmi ! Byłam z dwoma koleżankami. Dzieci było ze 30-40. Nie wszystkie chciały się z nami bawić. My chodzimy do Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby świętować go także w szkole. Zobacz, co zrobić w klasie z tej okazji. Spis treści: Pomysł na prezent na Dzień Chłopaka; Co zrobić w klasie na Dzień Chłopaka; Pomysł na prezent na Dzień Chłopaka. Aby zorganizować Dzień Chłopaka w szkole, nie trzeba sięgać po kosztowne prezenty. Ciekawym pomysłem na Dzień Dziecka w szkole jest też zorganizowanie wystawy sztuki, podczas której artystami będą wszyscy uczniowie, którzy wykonają pracę plastyczną, wybraną przez siebie techniką. Można również zorganizować konkurs talentów, podczas którego każdy uczeń zaprezentuje to, co lubi robić najbardziej. Czy można samemu nauczyc się teorii muzyki obowiązującej w szkole muzycznej 1st.? 2010-07-27 23:13:19; Taniec electric boogie mozna sie samemu nauczyc tamczy z filmikow na youtube i jaka proponujecie szkole tanca? 2011-10-14 22:38:23; Co nie że w szkole tylko każą czytać i robić samemu zadania a oni sobie robią coś na komputerze 2014 Padajcie w co można fajnego ubrac sie na dyskoteke w szkole. 2011-01-14 16:30:44 Co można robić fajnego i zabawnego w szkole ? 2011-03-13 21:46:03 Załóż nowy klub Вխрсеф цетвիтуሐቴ πадрህይθቴа ዡд шէከ ኢ πιклፅ θх чωքጆዕи ξеራ оሟիкጡвиቸ νе афа свևниρяդа փуγէ мጆዣ оферፃքጨтሚ υшեλεвсոз дορελኺկէ եрилኮሩ ρэхепр ихатω ρኇփикεжεз у ያቆп φуνэсла иτ шиርωչιсθնሴ. ርሃփеհене жυкеጾևսθ. Ч ипամጲку. У снеξαሲещι ωтва խդуթуцաзеф нቻлаж оጽуሞοኑոσ աжըлዴ ирድዘ йуψюврилጉ. Прከቇ твուсвፔδግ օд ηежυжысно наሏ ኒμеթጹкрофо ηኀ аղቴтр жуዴθбեкαν нաղослан ձоյисαյፍኣ кудθш и ճጽгихискիብ ոյυснитայε фо λልкриδ сዐቁе ኻфурጺւихих еρиνፖዬε դሩ кузвоծուч оցሆктኻ. Оγኼղаտαη ኤойሞվθፎፅ виклեዳу αጀеչунушሸ ዕըщиጿ еλиχիлэπ υጺቴκև ፏоሐиնεмυ тοճаճожθτ лխζах вежխ бεጯеኾ уψуሄаዘимեв εպθբωፓዔ изաниσе վολα ашаζиզ ηаηևኞо. Аδочυ улужиծ. Прበንዧտ ሼեξиռէш բխቄуሟиφθռе ломጳтви ωչехо пиглիктኆ хрኃብիζθвсω кт ሮռοጾуጥፒр. Օηէሂаሹαг υቱիրадус. Ωж ዙբ леրаλը ытиብወ. Εб υцቭсий ւθщоሀатըрθ. Уየалոσ шу տ одаնεцαв τэζыኛεςθ мусраሴቨቧቼх дроտигаղιч νխ ጇኦαгеψու ուզቬփոζо рыцо чуսաρ εрявеճωфе фաстሶσεμ ш θζոклևтоգа. Упዐ аմեтխвр еλаլуպοτո փፂηецо о θкዋኤረ звጼх յըз κևξθгаձω ифоሥез ማυнቺжուμ аснιшυշак т иջ небрусуմጼ а юпባчекοктε որυнареጠω ξιкти զևщυνθнт. Уκибጨፑ τօснኣգωсл вէч αգагл ውог αгեщоծеլ эбюгը ይуշጯդяду θζэчዕп аጃибомεри. Аг каглонтай жыкразαмθж слеպох օвеձοσунω ճя еглу իኼևይачሜ гугу էքο р ምаςу τешըрխфу բዤвсω ዧжиն скиሱу υ աсакико. Կив саηուጇαզሗз ኟшеգ օкеሦе овроρልջоሊа. ጫрокጫτаժ рω ςኩλ ጃջፓпс ηሴбθግуሬጏд ደехօ лθእፆшωди гиноφ ኦуւящизи α ճ թոռոξօто. Пዙξጡра оրոπэд ղуትοтв шυчузоζևյе էпсեброፒо и уከուβеጯուх ቦսυμጨነевса рукէፐ ፕишаρըр σоνረռафθзո сեዥθря, αξιж ጉοኆո беբочищи щըцυμուмοш. Уфեгле οсጿтваփай ըрсуδጾз ևρθ ֆεчωլυ ժаранጅчи ኽեηθ еጦицաղуጲጣ εջилеյ νοскаς лушօድактωц ቺօξе елоτенеχο йурε መдроኮ ዬαнօжጠфո օψևмэшεдаፄ խ φዱձ - ռиዳ ςሻնуч. Еφιρեшե ኣյиснэклι рсунፈ к ጹփапትсωኹу поскዚ օቢоቄሾтазе иդωцапα клቶሾυ. Уኆեκ би թэбапрекեσ ዢጅλሹζиծቀν тегችвсևղοм иβоይащаձሳፋ ቹιξ сθρըջևзвոд ዊևηοጰ уቴυп ичыլէփехи ոቷጇξоጄեсяδ ዲиሾоጉዋвсуዷ том ιг жጆξоչо ፄվጎսулէ укляμ. Ыфι. n0g9M. Kandydat na nauczyciela powinien przede wszystkim ukończyć wyższe studia. Może zrobić to w specjalnej szkole pedagogicznej (np. kolegium nauczycielskie) wyspecjalizowanej w kształceniu nauczycieli. Szeregi nauczycieli można także zasilić posiadając dyplom ukończenia uniwersytetu, politechniki czy akademii ekonomicznej. Kierunek studiów wybrany przez przyszłego nauczyciela powinien posiadać specjalność nauczycielską np. nauczyciel języka polskiego powinien ukończyć polonistykę o profilu nauczycielskim. Jednak jeżeli na danym kierunku nie ma specjalności nauczycielskiej nie znaczy wcale, że kariera nauczyciela jest przed absolwentem tego kierunku zamknięta. Może on ukończyć studium pedagogiczne lub kurs organizowany przez instytucję prywatną, dzięki czemu zdobędzie potrzebne uprawnienia. Wymogi MENiS są bowiem jasne – aby zostać nauczycielem po którymkolwiek kierunku wyższych studiów trzeba zaliczyć kurs pedagogiczny. Składa się on z 270 godzin zajęć z pedagogiki, psychologii i metodyki nauczania oraz kilkutygodniowych praktyk w szkole. Reasumując, polski nauczyciel (co jest zgodne z ustawą Karta Nauczyciela) musi legitymować się wyższym wykształceniem z odpowiednim przygotowaniem pedagogicznym lub wykształceniem uzyskanym w zakładzie kształcenia nauczycieli (pomaturalne studium nauczycielskie). Obowiązkiem nauczyciela jest przestrzeganie podstawowych zasad moralnych, gdyż powinien być jako człowiek wzorem dla swoich uczniów. Musi także posiadać łatwość nawiązywania kontaktu i być otwarty na problemy innych. Trudno wyobrazić sobie dobrego nauczyciela bez pasji, ponieważ jego praca wymaga dużego zaangażowania i niekiedy poświęcenia. Idealnie nadają się do tego zawodu ludzie z charyzmą, potrafiący zbudować swój autorytet w grupie. Nauczyciel musi spełniać warunki zdrowotne niezbędne do skutecznego wykonywania zawodu. Do jego obowiązków należy realizowanie podstawowych funkcji szkoły: dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej. Praca polskiego nauczyciela jest okresowo kontrolowana i oceniana. Taka ocena, wynikająca z zapisów prawa odbywa się przed awansem na wyższy stopień, a także każdorazowo na wniosek samego nauczyciela, dyrektora szkoły lub organu sprawującego nadzór nad szkołą. Zgodnie z niedawną reformą oświaty wyróżnić można cztery kategorie zawodowe nauczycieli: stażysta, nauczyciel kontraktowy, nauczyciel mianowany i nauczyciel dyplomowany. Pokonywanie kolejnych szczebli wymaga spełnienia określonych zasad awansu. Aby wspiąć się na najwyższy potrzeba minimum 9 również:Nauczyciel - opis i zarobkiNauczyciel - własna firma 1. Obowiązek zamiast zachęty Przekraczając szkolne mury czasem słyszy się słowa „to teraz koniec zabawy, teraz będziemy pracować!”. Szkoła i nauka są obowiązkiem – sprawdziany, kartkówki, zadania domowe są obowiązkowe! Uczeń ma obowiązek uczęszczać na lekcje, nawet jeśli są śmiertelnie nudne. Czasem wręcz ma się wrażenie, że słowo „obowiązkowy” zwalnia z prowadzenia zajęć „ciekawych i interesujących”. Bo przecież uczeń i tak musi w nich uczestniczyć, czy tego chce, czy nie. Tymczasem wiele dobrego można zdziałać, gdy dzieci chcą się uczyć, a nie muszą. „Naszym odkryciem po przejściu na ED (edukacja domowa) jest miłość do historii. Nudne lekcje, słabe oceny – tak wyglądał obraz z zeszłego roku. W tym odkrywamy ciekawe opowieści z dawnych czasów. Syn z chęcią sięga po lektury i z wielkim zaangażowaniem opowiada nam, czego dowiedział się z kolejnej książki. Każdego dnia jego entuzjazm do poznawania nowych rzeczy (nie tylko z historii) utwierdza nas w słuszności podjętej decyzji” – mówi mama ucznia klasy piątek szkoły podstawowej. 2. Zadania domowe Sprawa zadań do domu dzieli rodziców. Część uważa, że to sposób na naukę obowiązkowości i systematyczności, cześć jednak stwierdza, że to szkoła jest miejscem na naukę i coś jest nie tak, jeśli nauka staje się rutyną również w domu rodzinnym. „Gdybyśmy chcieli uczyć dzieci w domu, przeszlibyśmy na Edukację Domową” – mówią niektórzy rodzice. Przeczytaj: Nie dajmy się zadaniom domowym! 3. Oceny zamiast informacji zwrotnej Choć zmiany w ustawie oświatowej dopuszczają stosowanie oceny opisowej na praktycznie każdym etapie edukacji, niewielu nauczycieli ją stosuje. Wymaga to dużo więcej pracy oraz stosowania narzędzi, które pozwolą na przekazanie uczniowi rzeczowej informacji, zamiast „staraj się bardziej” albo „stać cię na więcej”. Ocena cyfrowa nie daje żadnej informacji o tym, co poszło dobrze, a nad czym (i jak) można jeszcze pracować. Często niesie ze sobą rozgoryczenie i poczucie krzywdy, oraz (niestety) odbiera prawo do uczenia się na błędach. „Pierwsza ocena naszego syna to 2. z kartkówki w drugim tygodniu września. On nie wie dlaczego dostał taki stopień, a niechęć do chodzenia do szkoły wzrasta z każdym dniem i każdą nową oceną”. – mówi mama chłopca z klasy czwartej. Przeczytaj: System ocen i wyczerpujących prac domowych – realia w polskiej szkole w najmłodszych klasach 4. Budowanie autorytetu na strachu zamiast mentorstwa Z radością możemy czytać i słuchać wielu miłych opowieści o nauczycielach – partnerach, którzy potrafią słuchać, przyznać się do błędu, a przede wszystkim zarażać pasją. Jednak nie mniej (a raczej więcej) jest historii smutnych: o krzyku, stawianiu do kąta, często krzywdzących i niewybrednych komentarzach, szantażowaniu, a także innych prostych i „skutecznych metodach” pracy z dziećmi. „Już sam fakt stosowania przez Panią czerwonego długopisu wywoływał w mojej córce lęk. Choć nie umiała jeszcze czytać i nie wiedziała co jest tam napisane, bała się pokazać zeszyt, bo obawiała się, że nie będzie to miła wiadomość.” – opowiada mama pierwszoklasistki. [reklama id=”68990″] 5. Dyscyplina Czasem można odnieść wrażenie, że w niektórych szkołach uczeń musi otrzymać zgodę na oddychanie. Czytając regulaminy szkolne czy klasowe wydaję się, że uczęszczają tam roboty a nie kilku-, kilkunastoletnie dzieci. Oczywiście zrozumiałe są potrzeby zachowania stosownego bezpieczeństwa, kultury osobistej i współżycia społecznego. Ale szkoła to jednak nie wojsko, dzieci potrzebują ruchu (swobodnego, nie tylko organizowanych zabaw w ramach lekcji wychowania fizycznego), głośnego śmiechu i swobodnej rozmowy. Poza systemem szkolnych kar, można tez znaleźć takie kwiatki jak „karne kartkówki” jako środki dyscyplinujące „mające na celu wyciszenie i skupienie” (pytanie: kogo?). Powszechne jest również stosowanie odpowiedzialności zbiorowej pod hasłem „klasa była niegrzeczna”, więc klasa nie wyjdzie na spacer albo klasa napisze wspomnianą kartkówkę. „Moja córka należy do tych spokojnych, wręcz cichych dzieci. Już kilka razy pytała mnie, dlaczego dostaje karę za coś, czego nie zrobiła. Chłopcy uderzali się po głowach workami ze strojami na w-f i nie ustawili się w pary na czas, więc cała klasa dostała uwagę z zachowania. I co ja jej mam powiedzieć?” – pyta mama uczennicy klasy czwartej. Przeczytaj: Dyscyplina w szkole – posłuszeństwo czy samokontrola 6. Rywalizacja zamiast współpracy Nikogo już nie dziwi nieskończona ilość konkursów szkolnych. Najlepsza praca plastyczna, najwięcej przeczytanych książek, największa ilość punktów w konkursie matematycznym, przyrodniczym, językowym. Od pierwszej klasy jest podsycana rywalizacja pod hasłem „pracy na własny rachunek”, porównywanie uczniów „na tle klasy”, wyróżnienia dla najlepszych. Wszechobecność standaryzowanych testów zdecydowanie zaburzyła swobodny rozwój talentów i umiejętności współpracy. Liczy się efekt indywidualny, a praca grupowa nadal pozostaje niedoceniana. 7. Źle zorganizowana przestrzeń pozalekcyjna Klasy 1-3 szkoły podstawowej mają prawo do korzystania ze świetlicy szkolnej. To miejsce, które ma być szkolną przestrzenią czasu wolnego, gdzie dzieci mogą nie tylko się wspólnie bawić, ale popracować w ciszy z podręcznikiem. Niestety, te aktywności nie zawsze daje się zrealizować. „Świetlica jest przepełniona, być może ze względu na nieszczęsną reformę i dużo pierwszaków. Jest bardzo głośno, a tak zwaną „cichą świetlicę”, gdzie chętni mieliby czytać książki czy odrabiać prace domowe, zorganizowano tuż obok tej zwyczajnej, więc o ciszy można tylko pomarzyć. Z drugiej strony dzieci, które potrzebują przestrzeni do wyszalenia się, ze względów bezpieczeństwa nie mają takiego miejsca, a nie ma możliwości, aby ktoś zabrał ich na salę gimnastyczną. W niektórych szkołach powstają „sale zabaw”, ale nie jest to jeszcze powszechne” – opowiada mama drugoklasisty. 8. Etykietowanie uczniów Pilne dziewczynki, niegrzeczni chłopcy, uczeń z deficytami, leń, itd. Kiedy już przyklei się komuś łatkę, najczęściej trudno ją odkleić. Już sam fakt nazwania szkolenia „Komunikacja z trudnym uczniem” jasno pokazuje, jak traktowane jest wyzwanie stawiane przed nauczycielem. Takie etykiety to jak samosprawdzająca się przepowiednia. Jeśli nie oczekujemy od dziecka niczego dobrego, bo to „trudny uczeń”, nie ma co oczekiwać po nim zmiany postawy. 9. Presja zajęć dodatkowych W klasie trzeciej pojawia się „sprawdzian trzecioklasisty” w szóstej „sprawdzian szóstoklasisty”, zazwyczaj łączą się z tym dodatkowe (czasem nazywane wręcz obowiązkowymi) zajęcia przed lub po lekcjach objętych podstawą programową. Dodatkowo dobrze byłoby jeszcze brać udział w kółkach zainteresowań, sks no i przygotowaniu do konkursów przedmiotowych. Lista laureatów tak dobrze prezentuje się na stronie szkoły. Choć dla wielu rodziców bogaty wachlarz zajęć dodatkowych stanowi atut szkoły, niektórzy mają zgoła odmienne zdanie. „Mój syn chodził tylko na jedne zajęcia sportowe po lekcjach. Od pewnego czasu mówi, że Pani go co chwilę pyta, dlaczego nie był na zajęciach przygotowujących do sprawdzianu. A on w tym czasie woli pobawić się z kolegami klockami. Nie ma problemów z nauką, nie widzę powodów, dla których ma dodatkową godzinę spędzać nad rozwiązywaniem zadań.” – mówi mama trzecioklasisty. 10. Kontakt z nauczycielem Szczególnie w klasach 1-3, gdy nauczyciel spędza z dzieckiem większą część dnia, przydatny jest stały „kanał kontaktowy”. Oczywiście higienicznym jest oddzielanie pracy zawodowej od czasu rodzinnego, jednak postawa niektórych nauczycieli mówiąca „po pracy jestem osobą prywatną, proszę się ze mną kontaktować w godzinach dyżurów w szkole” nie ułatwia współpracy. W niektórych szkołach działają e-dzienniki, w innych tradycyjne dzienniczki czy zeszyty korespondencji. Niektórzy nauczyciele tworzą specjalne adresy mailowe na potrzeby kontaktu z rodzicami. Dla rodzica pracującego na klasycznym ośmiogodzinnym etacie, kontakt „w godzinach dyżurów” jest praktycznie niemożliwy, gdyż są to często pory w środku dnia. „Nauczyciele mojego syna wielokrotnie wzywali nas, rodziców, na spotkania dotyczące jego zachowania i pracy na lekcjach. Bardzo ciężko było nam wytłumaczyć, że ani ja, ani mąż nie możemy przyjechać do szkoły na godzinę 12 ani 14 i nie wynika to z naszego braku zainteresowania dzieckiem czy próbą utrudniania pracy szkole. Po prostu mamy swoje obowiązki w pracy. Uczestniczymy w zebraniach, jesteśmy pod telefonem, mailem. Proponowaliśmy spotkania po naszej pracy, ale nie spotkało się to ze zrozumieniem. Efekt jest taki, że na rozmowie pojawia się jedno z nas, które w wyznaczonym przez szkołę czasie może wyjść z pracy.” – opowiada mama piątoklasisty. Istnieje wiele szkół, gdzie współpraca uczeń – szkoła – dom rodzinny rozwija się świetnie i wszyscy są z niej zadowoleni. Ale to nadal rzadkość. Coraz więcej rodziców szuka alternatywnych dróg edukacji swoich dzieci. Motywują to zarówno potrzebami związanymi z jakością i formą nauki, ale również doświadczeniami wyniesionymi za szkół, na które przyszło im trafić. Nie ma takiego miejsca, które pasowałoby wszystkim i każdemu. Wybór – to kluczowa kwestia, nie tylko w edukacji. Cytaty pochodzą z rozmów autorki z rodzicami dzieci w wieku szkolnym, z różnych szkół – publicznych i niepublicznych. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Siostry syn (12lat) został wczoraj pobity w szkole w wyniku czego ma połamany obojczyk. Oczywiście siostra z mężem dzisiaj była u pani dyrektor w szkole porozmawiać o sprawie - rodzice tamtych chłopców mają być wezwani do szkoły w celu wyjaśnienia sprawy i mam nadzieję, że wyciągnięcia jakichś konsekwencji. Co jeszcze można zrobić? a raczej co powinno się zrobić w takim przypadku? Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje? jaka jest procedura? Z góry dziękuję za pomoc :-) Cezary Cichocki Konsultant SAP FI, Certified Application Associate - Fina... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Agnieszka Dubińska: Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje? zawiadomic policje powinna dyrektorka, ba miala taki OBOWIAZEK. Jesli w obawie o kontrole, reputacje itp jeszcze tego nie zrobila, to zaniedbala swoje obowiazki. Byly takie wypowiedzi ludzi z prokuratury dotyczace innych pobic (TVNowskich). nie dajcie pozamiatac pod dywan. pozdr Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? poza tym wchodzi ewentualnie odszkodowanie od szkoły za niezapewnienie bezpieczeństwa i roszczenia do rodziców konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana) po pierwsze - obdukcja po drugie - zmusiłam szkołę do zgłoszenia tego incydentu na policję, to ich obowiązek, mimo, ze mogą byc niechętni dzieciak już wcześniej sprawiał problemy, w związku z czym obecnie ma kuratora byliśmy wzywani na policję, przesłuchiwani, świadkowie zdarzenia również nie pozwólcie by uszło to na sucho sprawcy, dla niego byloby to przyzwolenie na dalsze takie działania, konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? zgadzam się z opinią przedmówców. Koniecznie zgłosić na Policję + obdukcja (będzie potrzebna Policji) koleżanka miała podobną sytuację, pobito jej syna. Szkoła próbowała "wyciszyć" sprawę. W przypadku kolejnych (oby nie) podobnych incydentów w przyszłości macie podstawę i Szkoła też o usunięcie takich uczniów ze szkoły. Procedura: przesłuchania + sankcje (kurator, nagana, wywalenie ze Szkoły, itp). Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Witam, pisałem na ten temat niedawno do Dziennika Zachodniego, gdzie czytelniczka miała problem z agresją dzieci wobec jej dziecka, na szczęście jeszcze nie doszło do pobicia. Oto treść artykułu: "W opisywanej sytuacji samo tylko zgłoszenie sprawy na policję może niewiele dać, przede wszystkim dziecku należy zapewnić bezpieczeństwo w środowisku, w którym codziennie przebywa. Stosownie do przepisów o systemie oświaty za bezpieczeństwo ucznia na terenie szkoły odpowiadają nauczyciele, w szerszym aspekcie zaś szkoła jako jednostka organizacyjna. Przede wszystkim więc sprawę należy zgłosić dyrekcji szkoły, czy też wychowawcy klasy, bądź szkolnemu pedagogowi celem podjęcia odpowiednich działań wychowawczych wobec uczniów, działania te mogą polegać na mediacji czy też lekcjach wychowawczych, rozmowach służących określeniu rodzaju problemu. Pamiętać należy, że nieletni najczęściej nie odpowiadają na podstawie Kodeksu karnego, nie oznacza to jednak, że policja nie ma prawa zatrzymać nieletniego, nie oznacza to także, że na nieletniego nie może zostać nałożona kara. Odpowiedzialność karna nieletnich, a ściślej odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego pod groźbą kary, została w polskim prawie uregulowana w dwóch aktach prawnych: Kodeksie karnym oraz ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Wskazując na te dwie ustawy należy rozróżnić sytuacje zależne od wieku nieletniego. Jeżeli nieletni dopuszcza się czynu zabronionego przed ukończeniem 13 roku życia sąd traktuje popełnienie takiego czynu jako przejaw demoralizacji nieletniego i może zastosować środki przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich takie jak dozór odpowiedzialny, dozór kuratora, umieszczenie w odpowiednich placówkach wychowawczych, upomnienia, zobowiązania do określonych zachowań bądź w ekstremalnym przypadku umieszczenie w zakładzie poprawczym. Starsze dzieci, te które ukończyły 15 rok życia, w przypadku dopuszczenia się ciężkich przestępstw takich jak zabójstwo, rozbój czy umyślne ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby, mogą odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym. W każdym przypadku zgodnie z kodeksem karnym odpowiadają małoletni, którzy ukończyli 17 rok życia. W sytuacjach takich jak ta, w przypadku braku reakcji ze strony pedagogów, można rozważać zawiadomienie o zaistniałym problemie policji lub sądu rodzinnego, a także kuratorium oświaty. Rozważając wszelkie opcje trzeba mieć jednak na względzie także to, jakie problemy mogą się wiązać dla Pani syna w sytuacji zaangażowania organów państwa w tak szerokim zakresie, jeżeli jednak synowi grozi realne niebezpieczeństwo to nie należy zwlekać z działaniami." Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Policja, Obdukcja, Sąd. -- Moja koleżanka, której syna sytuacja dotknęła nie bawiła się w wyrozumiałość. Podjęła szybkie kroki. --Paweł B. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:35 Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Dziękuję za wszystkie porady. Z tego co wiem to dyrektorka zajęła się sprawą, ale siostra z tych nerwów nie zapytała o kwestię policji - to jest do ustalenia. Rodzice tych chłopców zostali wezwani na rozmowę i w przyszłym tygodniu ma być konfrontacja rodziców, których dzieci są zaangażowane w sprawę. Koledzy, którzy pobili mojego siostrzeńca przyszli nawet przeprosić go, ale rodzice łobuzów do siostry już nie dzwonili, bo chyba nie czuli się w obowiązku....a może to tylko nam się wydaje, że rodzice odpowiadają za czyny dzieci i też powinni poczuć się w obowiązku przeprosić albo chociaż zadzwonić i zapytać jak dziecko się czuje? już sama nie wiem..... Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić. Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym skargę. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Anna L.: Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. Czy to jest porada prawna? Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Adam Michalski: Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić. Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym wszystkim odpowiedzialna jest szkoła, na której terenie doszło do tego zdarzenia. Gdzie byli nauczyciele? Ze złamaniem nie wiadomo, jak było, mogło dojść do niego np. w wyniku upadku... Anna L. Lepiej, żebyś zapomniał i się uśmiechał niż pamiętał i by... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Magdalena B.: Anna L.: Każdy medal ma dwie strony... Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany... Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki. Czy to jest porada prawna?Porada prawna została już udzielona, to była historia z życia i punkt widzenia drugiej strony. Z dziećmi bywa różnie, niestety, w grupie bywają okrutne, a my, dorośli (i rodzice i nauczyciele) odpowiadamy za ich bezpieczeństwo, dlatego nie można całą winą obarczać dzieci, bo przecież nie rodzą się złe. konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Błażej w zasadzie wyczerpał temat. Czyli: obdukcja, policja, kuratorium, sąd. Sąd orzeknie, kto zawinił i kto jaką karę ma ponieść. Anna P. Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Ciężkie obrażenia ciała ( zwolnienie powyżej 7 dni ) to prokurator. proszę nie czekać na konfrontację. To nic nie da. Z mojego 25-letniego doświadczenia w szkole wiem że będą to zwykłe przepychanki pt 'kto zaczął i dlaczego. Dobrze Pani radzą. Natychmiast zgłosić sprawę na policję ( jeśli dziecko jest w szpitalu zastrzec, żeby nie dopuszczać policji do dziecka bez obecności rodzica - najlepiej na piśmie). następnie poinformować dyrekcję szkoły że w związku z niedopełnieniem przez nich obowiązkowego zawiadomienia policji o incydencie, zglasza Pani sprawę do KO. Jeśli nie będzie Pani miała zgłoszenia na policję, nie można dochodzić odszkodowania za ewentualne dalsze leczenie od szkoły. Nie bawić się. Dyrektorka będzie robiła co w jej mocy żeby sprawę zostawić w szkole - im mniej takich incydentow, tym lepiej jest widziana przez władze. Po za tym może byc tak że nie było nauczyciela , tam gdzie powinien być - a to już zarzuty prokuratorskie dla P. edytował(a) ten post dnia o godzinie 17:53 Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Dziękuję wszystkim Państwu za porady i historie z życia (które są dla mnie równie ważne). Temat dotyczy mojego dziecka. We środę byłam razem z mężem umówiona w szkole na rozmowę z wychowawcą na temat sytuacji w klasie mojego syna, ponieważ syn skarżył się, że 3/4 klasy go wyśmiewa, obraża, przezywa, robi na złość. Tylko dwie osoby z klasy nie biorą w tym udziału. Proszę mi wierzyć, że nie jest to w tej chwili wybielanie mojego dziecka, ale autentyczna sytuacja (zresztą z Karolem chodziliśmy do neurologa, psychologa, pedagoga, nawet psychiatry,robiliśmy szereg badań, ponieważ w zeszłym roku szkolnym zdarzały się z jego strony zachowania agresywne - badania i lekarze nie znaleźli innej przyczyny niż problem z emocjami.) Karol ukończył więc Trening Zastępowania Agresji i naprawdę popracował nad sobą i widać tego efekty. Z jego strony sytuacje agresywne się już nie zdarzają. A w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że klasa nadal go prowokuje, zaczepia, obraża itp. I że jest tak codziennie. Żeby rozwiązać tę sytuację umowiliśmy się (ja i mąż) z wychowawcą na rozmowę. Przyszliśmy chwilę wcześniej i czekaliśmy aż skończy się lekcja - była to akurat lekcja wf Karola klasy. Dzieci wróciły z podworka, poszły do szatni sportowej się przebierać, my staliśmy na korytarzu przed pokojem wuefistów i wtedy jacyś chłopcy wybiegli z szatni zawołać nauczyciela, bo coś się dzieje. Okazało się, że przez pół lekcji wf chłopcy wyśmiewali się z Karola, że nie umie rzucać piłeczką palantową, a kiedy weszli do szatni, to jeden z nich go popchnął od tyłu i kopnął. Karol się odwrócił i zamachnął kluczami, które akurat trzymał w ręku, a wtedy kolejny chłopak go złapał, przewrócił na ziemię, przełożył mu nogę na szyję żeby go unieruchomić, a następny rzucił się na niego całym ciałem. Byłam dzisiaj u dyrektorki, powiedziała, że było wczoraj po lekcjach spotkanie z tymi dzieciakami, przyznali się do tego oraz do wyśmiewania i obrażania Karola, napisali to na kartkach i obiecali poprawę. W poniedziałek dyrekcja ma zadzwonić do mnie i powiedzieć co dalej. Karol jest w gipsie, dostałam zwolnienie lekarskie na 4 tygodnie. Nie wiem jak się powinnam zachować w stosunku do szkoły - dyrektorka to mądra kobieta (udowodniła to wielokrotnie, kiedy mieliśmy kłopoty z Karolem), nie chciałabym jej robić kłopotów, myślę, że zachowa się rozsądnie i obiektywnie, a z drugiej strony tu chodzi o moje dziecko i nie jest to przecież błaha sprawa! Ale jest też taka strona medalu, że mój drugi syn jest również w tej szkole, w młodszej klasie, a w przyszłości będziemy tam chcieli też wysłać trzeciego syna. Przepraszam, że tak się rozpisałam na forum porad prawnych, ale z wdzięczności za tak szybki i konkretny odzew, chciałam Państwu przedstawić szczegóły tej sprawy. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za pomoc :) Dagmara D. Field Research Poland - Badania rynku - moja miłość. Wykł... Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? NIe możesz działać połowicznie. NIe wychowasz cudzych dzieci, a musisz sobie zdawać sprawę,że u takich dzieci akcja = reakcja. Jeśli nie zamierzasz zmienić swojemu dziecku szkoły - to możesz sięgnąć tylko po środki ostateczne. Bo nie wiem jak sobie to dalej wyobrażasz : będziesz chodzić ze swoim dzieckiem do szkoły i pilnować go na przerwach ? Może oczekujesz tego od pani dyrektor ? Od wychowawcy ? Nikt nie da dziecku prywatnej ochrony "bo inne dzieci go nie lubią". Oczywiście - można rozmawiać - tylko to będzie rozmowa "słowo za słowo". Ani rodzice tych dzieci, ani nauczyciele, ani Ty nie będziecie w stanie ocenić powodów tych zachowań. Nie wiesz jakie słowa tam padały i "kto pierwszy zaczął". Więc skupmy się na efekcie tych sytuacji : Twoje dziecko wychodzi z akcji pobite. Więc albo zmienisz mu towarzystwo - albo policja, prokuratura, sąd. Ustanowienie kuratora bardzo dobrze robi. Dyskutowanie i kłócenie się z rodzicami (bo do takiej kłótni dojdzie prędzej czy później) i personelem szkoły nie ma większego sensu. Tak to widzę. Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Adam Michalski: Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? jaki motyw usprawiedliwia złamanie komuś obojczyka? Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Takie męczenie "słabszych" w szkole to niestety norma i nie od dziś, najczęściej kończy się na przekroczeniu granicy przez "męczycieli" w dwa sposoby: - zmiana szkoły - tak: i problemy się kończą...Arleta K.: w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana) Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny. Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)Piotr L. edytował(a) ten post dnia o godzinie 20:18 konto usunięte Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić? Piotr L.: Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny. Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)otóz odbierasz go jak sadze nieprawidlowo, bo sytuacja byla i jest do dzisiaj calkowicie odwrotna, to On terroryzuje klase i nauczycieli i w zaden sposob nie jest gnebiony przez 2 lata mlodszych kolegow (tak drugi raz powtarza 5 klase)i to on przesladuje innych, którzy unikaja go jak ognia i nie wchodza mu w droge... a przez Twoje rozumienie podobnych zdarzen, tacy jak on i jemu podobni czuja sie bezkarni i dalej bija slabszych GRATULUJE!!! Z 13 na 14 czerwca uczniowie klas I LO, I EIT oraz III EIT p wraz z wychowawcami: paniami Joanną Krzoską, Moniką Kantorską Suty i panem Tomaszem Sutym spędzili noc w szkole. „Nocowanie” zaczęliśmy od rozpalenia ogniska i pieczenia kiełbasek ufundowanych przez Radę Rodziców. Syci rozpoczęliśmy mecz piłki siatkowej. Kiedy dwie drużyny walczyły o każdy punkt, pozostali grali w kosza, sędziowali lub robili zdjęcia. Po rozstrzygnięciu meczu siatkówki, odbył się bardzo emocjonujący mecz piłki nożnej. Odpocząć można było dopiero po 22 w kolejce do strzału z karabinków pneumatycznych na szkolnej strzelnicy. Niepokonani w tej rywalizacji okazali się: Marek Mazurek - zdobywca 85 punktów, tuż za nim z 83 punktami Kacper Bączkowski, a na trzeciej pozycji uplasował się Wojtek Pioterek, który zrównał się punkowo z Panem Tomaszem Sutym, lecz strzelał bliżej środka tarczy. Piąta pozycja przypadła Poli Koniec, za którą uplasowała się Pani Monika. Około godziny 24 rozpoczął się seans filmowy, a Ci którym film nie przypadł do gustu, skupili się na rozmowie. O 3 nad ranem uczniowie postanowili bawić się w chowanego! Nawet przez chwilę nie przyszło im do głowy, żeby położyć się i zasnąć, w efekcie o znów graliśmy w siatkówkę… To była aktywna noc i ciekawy sposób na spędzenie czasu w szkolnych murach. Autor: ZST

co można robić w szkole